Time Travelled — almost 10 years

A letter from August 1st, 2014 PRZECZYTAJ!

Aug 03, 2014 Aug 02, 2024

Peaceful right?

Dear FutureMe, Pisząc ten list miałam 26 lat, dwie walizki średniej wielkości, 200f w portfelu i one way ticket do Anglii, London Luton, a dalej kierunek Guildford, gdzie zamierzałam zacząć nowe życie. Staff Nurse w Nuffield Health Hospital? Któż by pomyślał ;) start 28.07.2014, koniec bliżej nieokreślony. Jak na razie w pracy było dużo szkoleń, czytania procedur, chodzenia, obserwowania, uczenia się itp także na spokojnie wszystko. Ale tylko przez jakieś pierwsze trzy miesiące. Dostałam mundurki- dwie sukienki, dwie pary spodni i dwie bluzki medyczne, niebieskie, świetnej jakości, ale oczywiście za duże xd muszę oddać i wziąć mniejsze. Założyłam sobie konto bankowe (Lloyds Bank) i angielski numer telefonu (+44 (0)7 448830249), Miałam blood tests na HIV, HBV, HCV, na ilość przeciwciał po podstawowych szczepionkach- wielkie wow dla Anglii że robi takie testy. Zapisałam się do lekarza rodzinnego (GP). I byłam w trakcie wyrabiania NI No (National Insurance Number). Mój pierwszy zagraniczny adres w 2014 roku: Magda Koc Rosalind Frankin Close Block A room 29 GUILDFORD GU2 7XN Mieszkałam w pokoju pracowniczym. Była tu wspólna kuchnia i łazienka a mój pokój miał ok 20m2. Dobrą sprawą był zlew w pokoju. Na pierwsze kilka miesięcy wystarczy. Później trzeba będzie szukać czegoś lepszego. W końcu przyjechałam tu żyć a nie wegetować i na wszystkim oszczędzać (Tiaa). W Guildford mam trzy koleżanki i jednego kolegę- najbardziej lubię Oliwię, bo nie ma dzieci, jest w podobnym wieku co ja, BIEGA (!), jest instrumentariuszką i ma bardzo fajny konkretny charakter :) Asia i Aneta mają po dwoje dzieci i ciągle jęczą jak to one tęsknią i jakie te PAMPUSZKI ich słodkie a Bartek jest gejem i aktualnie ma złamane serduszko bo chłopak go rzucił! Normalnie wariatkowo! Jest jeszcze taka sympatyczna Marija z Filipin, Mo z okolic Tajwanu i Maria ze Słowacji- wydają się całkiem ok. Z językiem na razie ogarniam, ale miałam dopiero oprowadzanie po szpitalu także za dużo tego medycznego nie liznęłam nawet... Często odwiedza mnie Victor, chłopak Moniki. Muszę przyznać, że to świetny człowiek. Bardzo pomocny. Zawsze serdeczny. Aż czasami zawstydza mnie ta jego dobroduszność. Ale to dobrze. Widocznie nie jestem jeszcze tak wyrachowana na jaką wyglą*** ;) Pisałam o dwóch walizkach.. Tyle wzięłam. I mało i dużo. Zależy z której strony spojrzeć. Natomiast zdecydowanie dużo zostawiłam w Białymstoku. Bardzo dużo. Począwszy od rodziców, babci, przyjaciołach, skończywszy na swoim hula hoop- można powiedzieć, że zostawiłam cały swój świat, żeby wyjechać w świat. Nie żałuję. Zostawiłam też Krzyśka. W zasadzie nie do końca, bo nadal jesteśmy razem, ale co to za związek na odległość. Robi się tylko co raz dalej do siebie. On chce do mnie dojechać. Nie wiem czy to dobry pomysł. Chyba nie chcę. Boję się tego. Raczej to się nie uda. Zobaczymy. Póki co mam jeszcze pstro w głowie, aparat na zębach i przeraża mnie myśl zostania z kimś na całe życie. Poza tym myślę czasem o Adasiu. Chciałabym nie pamiętać kto to jest, czytając ten list za 10 lat. Co z planów na przyszłość? Hm.. Pobyć w Anglii 5 lat, załapać się na ich angielską emeryturę, może ubiegać się o angielskie obywatelstwo. Kupić tu dom. I samochód. Później zmienić państwo na Amerykę, Irlandię albo Australię. Też na kilka lat. A po tych kilku latach znowu- ale tym razem Niemcy albo Szwajcaria :-) Pojechać na minimum miesięczną "misję" do Afryki. Wybudować w tym czasie dom w Złotorii. Wrócić do Polski i zostać w Złotorii na stałe. Mieć domek nad jeziorem. Założyć dom spokojnej starości. Wziąć ślub w Złotorii. Kochać swojego męża i mieć kochającego mnie męża (bo to nie to samo). Mieć czwórkę dzieci (Pole, Audrey, Charliego, Jasia) . I jeszcze adoptować dwójkę! Berneńskiego psa pasterskiego i perskiego kota. Dużo miłości. Jak na razie jestem na dobrej drodze. Fajnie będzie to czytać za 10 lat i widzieć co się spełniło a co trzeba jeszcze zrobić ;) Także trzymaj się Madziu, 26latko z 2014 roku! Jesteś dzielną dziewczyną! Nie bój się żyć! I przestań oszczędzać! I więcej śpij! Pamiętaj, że jesteś piękna i że kochasz siebie! Jestem z Ciebie dumna! Magda, Megi, Kocyk, Koc PS.: W wieku 26lat ważyłaś 48kg!

Load more comments

Sign in to FutureMe

or use your email address

Don't know your password? Sign in with an email link instead.

By signing in to FutureMe you agree to the Terms of use.

Create an account

or use your email address

You will receive a confirmation email

By signing in to FutureMe you agree to the Terms of use.

Share this FutureMe letter

Copy the link to your clipboard:

Or share directly via social media:

Why is this inappropriate?